Czy Zygmunt Solorz-Żak będzie zmuszony podporządkować Polsat władzy w zamian za spokój przy innych inwestycjach?
Czy Zygmunt Solorz-Żak będzie zmuszony podporządkować Polsat władzy w zamian za spokój przy innych inwestycjach? Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta

Ministerstwo Skarbu może mocno popsuć interesy Zygmunta Solorza-Żaka. W jego portfelu inwestycyjnym znajdują się bowiem nie tylko media i telekom, ale i wielki producent energii Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Planowana analiza resortu skarbu może jednak sprawić, iż rząd rozwiąże umowę prywatyzacyjną dotyczącą tego przedsiębiorstwa. Czy chodzi jednak tylko o rynek energii? Zdaniem Tomasza Lisa, to raczej gra o podporządkowanie Prawu i Sprawiedliwości telewizji Polsat.

REKLAMA
– Analiza wykaże, w jaki sposób nabywca kopalni węgla brunatnego Konin i Adamów wykonuje zobowiązania inwestycyjne i pracownicze. Informacja ma być w ciągu najbliższych tygodni – poinformował wiceminister skarbu Marek Zagórski. – W przypadku, gdyby ta umowa nie była realizowana, rozważymy wszystkie możliwe prawem środki. Nie chcę w tej chwili składać deklaracji, co do możliwości rozwiązania umowy w całości – dodał polityk.
Pozytywne dla Zygmunta Solorza-Żaka rozstrzygnięcie tej sprawy musiałoby jednak być sprzeczne ze stanowiskiem Prawa i Sprawiedliwości, które w środę zaprezentował w parlamencie poseł Ryszard Bartosik. Stwierdził on bowiem, iż prywatyzację Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin "ocenia się jako skandaliczną".
Na to, iż w całej tej sprawie być może chodzi o znacznie więcej niż rynek energii zwrócił uwagę w środowy wieczór Tomasz Lis. Jego zdaniem, groźba popsucia interesów Solorz-Żaka to po prostu kolejna odsłona walki ekipy Jarosława Kaczyńskiego z mediami. Tym razem prywatnymi, takimi jak Polsat, których nie można przejąć tak łatwo, jak TVP.

Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl