
Reklama.
Rzecz tym bardziej śmieszna, że nie chodzi o ulicę główna w centrum miasta, ale małą, przyboczną uliczkę, oddaloną o około 650 metrów od dojazdu do obwodnicy. Ulica nazywana drugą Poligonową, stanowi dla ponad 60 mieszkańców problem, ponieważ numery ich domów pokrywają się z numerami przy "właściwej" Poligonowej.
A to prowadzi do szeregu problemów – stąd pojawił się apel do radnych, aby rozwiązali sprawę i zmienili nazwę ulicy. Mieszkańcy zaproponowali, żeby nadać nazwę na cześć Mirosława Dereckiego, dziennikarza zwanego także "Kronikarzem Lublina", który przez wiele lat współpracował z lubelską "Gazetą Wyborczą".
Chyba właśnie ta przeszłość nie przypadła do gustu radnym związanych z Prawem i Sprawiedliwością. Głosowanie nad zmiana nazwy poprzedziła burzliwa dyskusja, pomiędzy radnymi Platformy Obywatelskiej, mieszkańcami i radnymi PIS-u.
Piotr Gawryszczak, należący do tych trzecich, wnioskował, aby projekt wycofać i zasięgnąć opinii Instytutu Pamięci Narodowej. Wtórował mu kolega z PiS Stanisław Brzozowski, który twierdził, że uchwała została przygotowana niechlujnie o czym świadczy fakt, że zaopiniowała ją niewłaściwa rada dzielnicy. Obaj radni nie mieli racji i na drodze głosowania postanowiono, że ulica będzie nosiła imię Mirosława Dereckiego. Ale niesmak pozostał.
źródło: Wyborcza.pl
Napisz do autorki: kalina.chojnacka@natemat.pl