Minister Jackiewicz w rozmowie z
"Super Expressem" daje do zrozumienia, że mimo licznych ataków na jego osobę, będzie walczyć o dobro kraju. – Wchodząc do ministerstwa, wiedziałem, że to jest taki obszar, w którym narażę się wielu ludziom, a zwłaszcza możnowładnym prezesom
spółek – mówi. Teraz to się skończy, podobnie jak praca samego ministerstwa. – Zlikwidujemy je mniej więcej do połowy przyszłego roku – tłumaczy. Powód? Nie ma już potrzeby "utrzymywania potężnego molocha biurokratycznego zatrudniającego półtora tysiąca osób".