
Wszystko czego oczekuję od wina, to aby się nim cieszyć – mawiał Ernest Hemingway. Zdecydowanie podzielam jego zdanie. Dodam też za pisarzem Justinem Meyerem, że wino jest jak muzyka – nie zawsze wiem, co jest dobre, ale wiem co lubię. A lubię białe wino. Białe, wytrawne i lekkie. Takie, którego napiję się kieliszek po intensywnym dniu i takie, które będę przyjemnie sączyć podczas upalnego, letniego wieczoru. Mam jednak problem z wyborem, bo moja wiedza o winie jest…szczerze mówiąc żadna. O tym jak wybrać białe wino bez wiedzy i bez pudła, rozmawiam z Izabelą Kamińską z Mielżyński Wines Spirits Specialities. Obiecuję Wam, że po przeczytaniu tej krótkiej rozmowy, zawsze będziecie wiedziały jak wybrać dobre, wytrawne, białe wino!
W PIGUŁCE:
Jeśli lubisz lekkie białe wino, wybieraj te ze szczepów:
- sauvignon blanc,
- gewurztraminer,
- pinot grigio,
- arneis,
- garganega
Jeśli lubisz chardonnay w lekkiej wersji, na tylnej etykiecie sprawdź, czy nie ma informacji o tym, że było przechowywane w beczce. Tę informację podają zwłaszcza producenci win Nowego Świata: Chile, Stanów Zjednoczonych czy Nowej Zelandii. Jeśli wino było przechowywane w beczce, najprawdopodobniej będzie nieco ostrzejsze i cięższe w smaku.
W ostateczności, zawsze możesz wybrać wino musujące. Należą do nich:
- Szampan,
- Cava,
- Franciacorta,
- Crémant,
- I oczywiście Prosecco
Przeciętny użytkownik wina idąc do sklepu i widząc na butelce nazwę szczepu z jakiego jest zrobione wino (chardonnay czy sauvignon blanc), chciałby mieć pewność, że obojętnie której marki wino kupi, jeśli będzie z tego właśnie szczepu, to zawsze będzie smakowało tak samo.
Napisz do autorki: katarzyna.soltysik@natemat.pl
