Reklama.
Paweł Surgiel twierdzi, że pobiło go dwóch strażników miejskich. Powód? Miał zwrócić im uwagę, że źle zaparkowali. Kiedy wdali się z nim w kłótnię, zaczął ich nagrywać. Skończyło się na wywiezieniu do lasu i groźbach śmierci. Wstrząsające informacje pojawiły się na facebookowym profilu Surgiela.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl