
Słoweński browar Bevog wycofał z dystrybucji swoją najnowszą piwną niespodziankę. Stało się tak po protestach polskich piwoszy. Dopatrywali się oni w etykiecie nawiązań do działających w obozach zagłady komór gazowych.
REKLAMA
Na kontrowersyjnej piwnej nalepce znajduje się trupia postać pod prysznicem z puszką, z której uwydatniają się zielonkawe opary. Wielu miłośnikom piwa sytuacja ta kojarzyła się z komorami gazowymi w obozach zagłady i na facebookowym koncie browaru posypały się skargi, głównie polskich autorów. Pikanterii sytuacji dodawał fakt, że piwo było warzone na zamówienie Słoweńców w Austrii.
Post został szybko skasowany z Facebooka, piwo najpewniej też nie trafi do sprzedaży. Browar tłumaczył, że „Shower Beer” to slangowe określenie dla relaksującej kąpieli po ciężkiej pracy lub przed imprezą. Wychudzona postać zaś pojawia się nie tylko w nowym gatunku piwa, ale również w dwóch innych piwach z serii. Zielone opary miały symbolizować chmiel - piwo jest uwarzone w gatunku double IPA - wyjątkowo goryczkowej.
Większość postów potępiających piwo umieścili polscy internauci. Jako kraj szczególnie doświadczony przez okrucieństwo niemieckiego nazizmu jesteśmy szczególnie wrażliwi na ewentualne podteksty. Niefortunna etykieta została natychmiast usunięta przez Słoweńców i zapewne następnym razem przy projektowaniu grafik zwrócą uwagę, czy nie będzie się źle kojarzyło.
źródło: malepiwko.pl
Napisz do autora: piotr.celej@natemat.pl
