
Rzecznik wrocławskiej kurii, ks. Rafał Kowalski był jednym z gości programu Jana Pospieszalskiego "Bliżej" w TVP Info. Tematem było wydalenie miejscowego księdza-nacjonalisty z Wrocławia do Zakopanego. Prowadzący uznał, że kuria ugięła się "przez strach hierarchów przed kolejnym artykułem antykatolickiej gazety". Na nic zdały się tłumaczenia, że to nie ta instytucja podjęła decyzję.
REKLAMA
Ksiądz Jacek Międlar jest samozwańczym przywódcą tzw. Kościoła Walczącego. Sam siebie określa jako nacjonalistę. Uczestniczył w wielu manifestacjach antyimigranckich zorganizowanych przez ONR. O jego przeniesieniu do innej parafii zadecydowało zgromadzenie zakonne misjonarzy do którego należy, jednak nie zdający sobie przypuszczalnie z tego sprawy Pospieszalski obwinił kurię wrocławską, a obiektem swych pretensji uczynił rzecznika, księdza Kowalskiego.
W trakcie programu widzowie mogli odpowiedzieć na pytanie, które mocno sugerowało konkretny punkt widzenia: "Czy Kościół powinien ulegać naciskom mediów?". Nie wydaje się to mieć wiele wspólnego z dziennikarską bezstronnością. Na pytanie Pospieszalskiego: "Czy diecezja nie straciła na odejściu ks. Międlara?", ksiądz Kowalski zaczął mu tłumaczyć, że nie wszyscy wrocławscy parafianie są nacjonalistami. Prowadzący przerwał mu wypowiedź, domagając się krótkiej odpowiedzi "tak lub nie". Nie uzyskał jej w tej formie, jakiej by sobie życzył.
źródło: "Gazeta Wyborcza"
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl
