Samsung S7.
Samsung S7. Screen z YouTube, kanał Free Channel

Samsung zaprezentował dziś swoje dwa nowe flagowce - Galaxy S7 i S7 Edge, które maja mu pozwolić na utrzymanie pozycji lidera na rynku smartfonów. Nie są to telefony rewolucyjne. Poszły raczej w stronę zasady "bigger is better". Mają lepsze parametry, dają trochę więcej możliwości. Czy przekonają do siebie tych, którzy dotąd woleli iPhone'a?

REKLAMA
W porównaniu z poprzednikami nowe flagowce różnią się nieznacznie wyglądem. Są bardziej zaokrąglone i lepiej leżą w dłoni. Konstrukcja telefonów wydaje się solidna, składają się głownie ze szkła i metalowego obramowania. Ekran podstawowego Samsunga S7 jest tej samej wielkości, czyli ma przekątną 5,1 cali (przy rozdzielczości 1440 na 2560 px Super AMOLED).
Znacznie wzmocniono natomiast podzespoły. Za taktowanie w S7 odpowiada Exynos 8890 (w USA zastąpi go Snapdragon 820) z ośmioma rdzeniami i GPU Mali T880. Całość pracuje na 4 GB pamięci RAM LPDDR4. Miejsce na dane można natomiast rozszerzyć poprzez port microSD.
Zgodnie z tym, co podają specjaliści, w porównaniu z S6 moc procesora wzrosła o 30 proc., a układu graficznego aż o 64 proc. Pojemność baterii zwiększono do 3000 mAh. Podstawowy aparat z matrycą 14 Mpx, jak zapewniają producenci może się obecnie pochwalić najlepszymi parametrami na rynku. Telefon jest też wodoodporny.
Te podzespoły pracują pod kontrolą Androida 6.0.1 Marshmallow. Po przejrzeniu menu można zauważyć położenie większego nacisku na gry m. in. przez wprowadzenie Game Launchera, który pozwoli na wyłączenie powiadomień na czas zabawy, nagranie filmiku z rozgrywki i rywalizację ze znajomymi w rankingach.
Natomiast konstrukcja wersji Edge niemal niczym się nie różni od podstawowej wersji, z wyjątkiem większego ekranu. Ma on w tym wypadku przekątną 5,5 cala.
źródło: BBC

Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl