Andrzej Duda odpowiadał na pytania w czasie wywiadu w Pałacu Prezydenckim.
Andrzej Duda odpowiadał na pytania w czasie wywiadu w Pałacu Prezydenckim. Fot. Screen z wideo na Wp.pl

– Ja czterokrotnie głosowałem na Lecha Wałęsę. Broniłem go przed zwolennikami Tadeusza Mazowieckiego – powiedział Andrzej Duda w wywiadzie udzielonym "Wirtualnej Polsce" w Pałacu Prezydenckim . Stwierdził, że jest mu przykro, iż legenda "Solidarności" nigdy nie zdobyła się na "pewien gest wobec Polaków". Prezydent wyjaśnił ponadto dlaczego podpisuje wiele ustaw PiS.

REKLAMA
Prezydent podkreślił, że nie można mówić o jakiejś rządowej prowokacji, ponieważ IPN jest instytucją niezależną, a jej obecny prezes został wybrany jeszcze za rządów PO. – To nie jest sprawa Lecha Wałęsy. Dlaczego się wysyła inny przekaz na Zachód? Bo elity III RP nie chcą, by taki przekaz tam dotarł – przekonywał Andrzej Duda. – Nie mówi się o tym, że w domu Kiszczaka nie powinno być żadnych dokumentów. Mówi się o tym, że oczernia się Wałęsę – mówił prezydent.
– Życie stwarza szanse. Lech Wałęsa tej szansy nie wykorzystał. Ta sprawa może być dla niego wstydliwa. Ciężko jest powiedzieć: "przez 20 lat kłamałem" – powiedział Duda.
Prezydent, zapytany o swoje związki z PiS, podkreślił że jest to ugrupowanie, które wystawiło go do wyborów, a ustawy forsowane przez polityków tej partii są przez niego podpisywane, ponieważ w wielu punktach pokrywają się one z jego zobowiązaniami złożonymi Polakom.
Andrzej Duda apelował ponadto, aby nie oceniać przedwcześnie efektów jego pracy. – Proszę mnie rozliczać z obietnic nie w pierwszym roku prezydentury, a na końcu, gdy minie 5 lat – mówił. Głowa państwa wypowiedziała się krytycznie o prezesie TK Andrzeju Rzeplińskim. – To państwo w państwie – ocenił prezydent.
Zdaniem Dudy odpolitycznienie mediów to puste hasło. – Tam zawsze będą ludzie o poglądach politycznych i one będą emanowały, będą widoczne w programach. Nie robiono kiedyś z tego powodu wielkiego szumu – wyjaśniał. – Ja, jeszcze w poprzednim układzie sił, sam się przekonałem, że nie zawsze da się tam przedstawić swoje poglądy – dodał prezydent . Zaznaczył, że dla niego liczy się jedynie aby media były pluralistyczne i zapraszały na debaty osoby o różnych przekonaniach.
W kwestii katastrofy smoleńskiej Andrzej Duda powiedział, że trzeba przede wszystkim odzyskać wrak. – Jeżeli podejmiemy w tej sprawie jakieś kroki, to będzie wymagało sporej współpracy premiera, prezydenta i szefa MSZ – stwierdził.
źródło: Wp.pl

Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl