Pewna starsza kobieta napisała do posłanki Pawłowicz o bardzo niskiej podwyżce świadczeń. Co na to posłanka? Dała emerytce reprymendę, że wystarczyło się uczyć i ciężko pracować, zamiast narzekać.
Posłanka PiS uznała, że przez kobietę przemawia niczym nieuzasadniona zazdrość. "Nie zaimponuje mi pani, ja pracuję 40 lat – jak Bóg da – długie lata pracy przede mną" – odparła Pawłowicz. W dalszej części swojego wpisu zarzuca emerytce, że stała z boku, zamiast ciężko pracować. "Trzeba było też sobie życie organizować, uczyć się i studiować, nie stać z boku i starać się poprawiać życie wokół" – napisała.
Krystyna Pawłowicz podkreśla, że przez długi czas ciężko pracowała na dwóch i trzech etatach i poświęciła się wyczerpującej pracy poselskiej. "Z zazdrości chce pani bym była biedna, chora i zdana na dobroć i łaskawość innych?" – pyta posłanka.