
Reklama.
Prezydent Andrzej Duda stwierdził, że patrzy z przykrością na protesty KOD, bo na manifestacjach widzi często twarze tych, którzy ostatnio bardzo dużo stracili. Po czym sparafrazował słowa pieśni narodowej „Boże coś Polskę”. Zamiast użyć cytatu „ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie” powiedział: „ojczyznę dojną racz nam wrócić panie” - co oczywiście miało oznaczać, zgodnie z teoriami, które od miesięcy głoszą politycy PiS, że opozycji zależy tylko na stanowiskach i czerpaniu korzyści finansowych.
– Ale wśród nich jest bardzo wielu ludzi przyzwoitych, którzy dają się zwieść pewnym próbom zastraszenia – dodał prezydent podczas przemówienia w Otwocku. Po czym uspokoił zebranych i powiedział, że nie ma się czego bać.
W czwartek grupa senatorów z PO skierowała pismo do marszałka Stanisława Karczewskiego, w którym wyrazili swój protest przeciw wypowiedzi Andrzeja Dudy. W piśmie opublikowanym w sieci przez szefa klubu senatorów PO Bogdana Klicha czytamy, że Duda „w sposób niezgodny z wielopokoleniową tradycją wykorzystuje symbole walki o wolność i niepodległość naszego kraju i narodu”. Pieśń religijna i patriotyczna „Boże coś Polskę” była i jest jednoznacznym symbolem tej walki.
„Tak śpiewana, była hymnem powstańców idących do walki z zaborcami i na zesłanie, żołnierzy walczących w okupowanej Polsce, a po wojnie tysięcy Polaków sprzeciwiających się totalitaryzmowi komunistycznemu i ateizacji narodu” - tłumaczą senatorowie. Według nich Andrzej Duda przeinaczając słowa pieśni miał sugerować, że ludziom faktycznie walczącym o wolną Polskę w rzeczywistości chodziło o korzyści osobiste. Prezydent obraził tym samym Polaków i dał wyraz poziomu swojej wrażliwości i szacunku dla symboli narodowych i religijnych.
Senatorowie PO mają nadzieję, że wypowiedź Dudy to „efekt chwilowej słabości, a nie zamierzona chęć upokorzenia wielu Polaków”. Ich zdaniem prezydent powinien udowodnić to odżegnując się od wypowiedzianych słów.