W niedzielę wieczorem doszło do potężnej eksplozji samochodu-pułapki w centrum tureckiej stolicy, Ankarze. Tureckie źródła informują, iż w chwili obecnej mówi się o co najmniej 28 zabitych. Co najmniej 75 osób zostało rannych. Do eksplozji doszło w sąsiedztwie parku Guwen, w bardzo ruchliwym punkcie miasta.
Samochód-pułapka wybuchł w pobliżu przystanku autobusowego. Władze Turcji obawiają się kolejnych tego typu ataków, choć dotąd żadna organizacja terrorystyczna nie przyznała się do dzisiejszych działań.
Miesiąc temu w Turcji miał miejsce podobny zamach, za który odpowiedzialność przypisuje się Kurdom z południowo-wschodniej części kraju.
Służby bezpieczeństwa twierdzą, że bezpośrednio po wybuchu było słychać odgłosy strzelaniny. Tymczasem internauci zwracają uwagę, że amerykańskie służby kilka dni wcześniej ostrzegały przed możliwym atakiem.