
– Żeby skały srały, nie ruszę się z tego kraju – stwierdziła popularna prezenterka Dorota Wellman w programie "Tomasz Lis.". W swoim specyficznym, niezwykle szczerym stylu komentowała ona bieżącą sytuację polityczną w Polsce i podzielenie narodu, do którego wydatnie przyczyniło się Prawo i Sprawiedliwość. Ostro skrytykowała jednak też opozycję.
REKLAMA
Partii rządzącej rozmówczyni Tomasza Lisa nie szczędziła krytyki przede wszystkim za "podgrzewanie atmosfery" wśród Polaków. – Nie życzę sobie takiego dzielenia. Ludzie są obrażani – oburzała się Dorota Wellman. – Jeśli będzie tak podkręcana atmosfera, to wszystko może się wydarzyć – ostrzegała.
Druga strona powinna uporczywie dążyć do porozumienia. A czy teraz robi cokolwiek? Demonstracja nie załatwi porozumienia...
W programie "Tomasz Lis.", który od kilku tygodni ukazuje się na portalach Onet.pl i Newsweek.pl, Dorota Wellman pochyliła się też nad tematem coraz powszechniejszej wśród Polaków mowy nienawiści. – Hejt w internecie jest łatwy. Chroni nas anonimowość. W te pomyje nie należy się zanurzać – radziła.
W najnowszym wywiadzie gwiazda TVN nie stroniła jednak także od gorzkich słów pod adresem polskiej opozycji. – Opozycja jest nijaka. Gdzie ona jest? – pytała retorycznie Dorota Wellman. – Opozycja nie ma liderów z prawdziwego zdarzenia. Gdyby byli, to słychać byłoby ich głos – dodała.
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl
