Martin Schulz znowu krytykuje polską politykę.
Martin Schulz znowu krytykuje polską politykę. Fot. Shutterstock
Reklama.
– W imieniu Parlamentu Europejskiego wzywamy polski rząd do znalezienia drogi prowadzącej do wyjścia z obecnego impasu i zaangażowania w debatę, która naprawi wady ostatnich reform – mówił w PE niemiecki dyplomata. W jego opinii, poprawa sytuacji w Polsce jest obecnie - obok kryzysu migracyjnego i sytuacji gospodarczej w UE - jednym z najbardziej palących problemów dla unijnej dyplomacji.
Jak podkreślił, kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego wpływa na zachwianie równowagi politycznej w kraju nad Wisłą. Tymczasem - zastrzegł - Unia Europejska "potrzebuje Polski silnej i demokratycznej".
Martin Schulz

W czasach "Solidarności" naród polski dzielnie walczył o demokrację i praworządność, wzniecając rewolucję demokratyczną w Europie Środkowo-Wschodniej. Skorzystaliśmy na tym wszyscy, a szczególnie mój kraj. Bez wątpienia potrzebujemy w UE silnej i demokratycznej Polski. Dlatego też ostatnie wydarzenia w Polsce budzą nasze szczególne zaniepokojenie.

Jak te słowa odebrała premier Szydło? Zdaniem Schulza, który odniósł się do jej reakcji w trakcie późniejszej konferencji prasowej, była ona "niezbyt entuzjastyczna".
Schulz już wielokrotnie krytykował sytuację w Polsce. Przed kilkoma miesiącami stwierdził nawet, że wydarzenia w naszym kraju mają charakter zamachu stanu, po czym wzywał do omówienia tej kwestii na forum PE. Stwierdził jednocześnie, że PiS należy do grona prawicowych populistów, przestrzegając aby UE nie podejmowała wobec nich zbyt pochopnych kroków.
– To demokracja prowadzona w stylu Putina i niebezpieczna putinizacja europejskiej polityki – mówił innym razem udzielając wywiadu niemieckiej prasie.
Źródło: TVN24