Współwłaścicielka krakowskiego hotelu, w którym mieści się restauracja Wentzl, gdzie w sobotni wieczór Andrzej Duda spotkał się z amerykańskimi senatorami, w osobliwy sposób wyraziła swój sprzeciw wobec polityki prezydenta. Wywołało to niemałą burzę i ściągnęło falę krytyki na lokal, który gościł głowę państwa. Problem w tym, że hotel i restauracja to dwa osobne biznesy...
W niedzielę szefostwo restauracji zajmuje się więc przede wszystkim wyjaśnianiem, że lokal jest niezależną firmą, jedynie wynajmującą przestrzeń w hotelu Katarzyny Kukuły, co potwierdziła sama autorka całego zamieszania. "Czuję się zbrukana, że on [prezydent Duda - red.] tam wszedł, ale my restaurację wynajmujemy i najemca o restauracji decyduje" – napisała na Facebooku.
Restaurator, który w sobotę podejmował prezydenta Andrzeja Dudę, nie ma jednak zamiaru poprzestać na stanowczym odcinaniu się od słów działającej w Komitecie Obrony Demokracji Katarzyny Kukuły. W nadesłanym do nas sprostowaniu prezes zarządu Cafe Rynek sp. z.o.o. Zbigniew Kozłowski napisał, że zamierza "podjąć kroki prawne" wobec współwłaścicielki hotelu, na parterze którego prowadzi lokal.