Reklama.
Reklama.
Reklama.
Ziobro ośmieszony. Dziennikarz pokazał, jak jego ministerstwo manipuluje w sprawie Trybunału
Kiedy tylko Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie miażdżące "ustawę naprawczą" PiS, z odsieczą pospieszył Zbigniew Ziobro. Na konferencji ogłosił, że rząd nie opublikuje orzeczenia. Podparł się przy tym opiniami ośmiu ekspertów. Dziennikarz TVN24 krok po kroku obnażył manipulację ministra i jego zastępcy.
Reklama.
Zawsze znajdą się eksperci, którzy poprą decyzję polityków, nawet jeśli większość środowiska jest przeciwna. Tak jest też w przypadku Trybunału Konstytucyjnego: kolejne wydziały prawa wzywają PiS (czyli rząd i Andrzeja Dudę) do poszanowania konstytucji i opublikowania orzeczenia z 9 marca. Ale Zbigniew Ziobro szermuje opiniami ósemki ekspertów, którzy przekonują, że wyrok jest bezprawiem.
A właściwie tak mówi Zbigniew Ziobro, ekspertów dokładnie sprawdził Dariusz Kubik z TVN24. Już pierwszy ekspert, wybitny konstytucjonalista prof. Lech Garlicki nie wie nic o tym, by przygotowywał jakąś opinię dla Ministerstwa Sprawiedliwości. Z kolei prof. Genowefa Grabowska, była europosłanka SLD mówi, że jeszcze nie przysłała swojej opinii do resortu. Wygląda na to, że wiceminister Marcin Warchoł na konferencji cytował jej wypowiedzi z mediów, które nie spełniają warunków ekspertyzy naukowej.
Z ósemki wymienianej przez Ziobrę i jego zastępcę tylko czterech zajmuje się prawem konstytucyjnym, reszta to po prostu prawnicy. Konstytucjonalistą jest prof. Bogusław Banaszak z Uniwersytetu Zielonogórskiego. W 2010 roku był kandydatem PO do Trybunału Konstytucyjnego, ale partia wycofała swoje poparcie dla niego, bo został oskarżony o plagiat.
Stanowisko PiS popiera też dr hab. Mirosław Karpiuk, który jest prawnikiem i członkiem Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych Polskiej Akademii Nauk. Wiceminister Warchoł przekonuje, że profesor prawa, to profesor prawa, a to, jaką ma specjalizację to sprawa drugorzędna. Nie zgadza się z nim prof. Marek Chmaj.
Materiał skrytykował rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Źródło: "Czarno na białym", TVN24
Reklama.