
Jak ustalił "Fakt", trzech renomowanych funkcjonariuszy Biura Ochrony Antyterrorystycznej odchodzi ze służby. O decyzji przesądził m.in. archaiczny sprzęt, z którego korzystają. A mimo zbliżających się ŚDM oraz szczytu NATO, Komenda Główna Policji nie kwapi się do wymiany.
REKLAMA
Policja utrzymuje, że "robi duże zakupy sprzętu", z kolei antyterroryści "mają zapewnione dobre warunki pracy". Ile w tym prawdy, świadczą złożone przez najlepszych z nich wymówienia. Uznali, że skoro KGP nie myśli choćby o nowych śmigłowcach Mi-8, czas powiedzieć "dość".
Kiepski stan sprzętu oznacza niepewny los setek ludzi w trakcie ŚDM i szczytu NATO. Jak bowiem członkowie BOA mają ich chronić, gdy sami będą w potencjalnym niebezpieczeństwie? Warto podkreślić, że bunt antyterrorystów to nie jedyny kłopot policji. Od października dwukrotnie zmieniło się szefostwo Biura - ostatni, inspektor Wojciech Mejer był przeciwny włączeniu jednostki do CBŚ.
źródło: fakt.pl
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
