![Fot. [url=www.4deserts.com]www.4deserts.com[/url]](https://m.natemat.pl/5ed00ffb5233aaad1aa0a7ef14fad105,360,0,0,0.jpg)
Artykuł powstał we współpracy z firmą Citroën.
Zaczyna się prozaicznie - przestajesz poznawać się w lustrze. W ramach walki ze zbędnymi kilogramami, kupujesz buty do biegania. Robisz rundkę wokół domu, potem dwie. Parę miesięcy później potrafisz przebiec naście kilometrów i nie umrzeć z wysiłku. Waga leci w dół, a ty myślisz: “Dobrze idzie, a gdyby tak pobiec ten maraton?”. Kupujesz kolejne buty, odbierasz numerek startowy i nie zatrzymujesz się przez 42 kilometry. Na mecie szalejesz ze szczęścia, a w głowie już planujesz kolejny start - Maraton Warszawski? Bostoński? Chyba, że nazywasz się Andrzej Gondek - wtedy myślisz: Sahara? Antarktyda?
Artykuł powstał we współpracy z firmą Citroën.