
Szefowie dyplomacji Polski i Niemiec Witold Waszczykowski oraz Frank-Walter Steinmeier spotkali się we wtorek z okazji 25-lecia podpisania Traktatu Polsko-Niemieckiego o Dobrym Sąsiedztwie i Przyjaznej Współpracy. Polski minister nie uniknął jednak trudnych pytań o ostatnią wypowiedź jego partyjnego zwierzchnika, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Ten w wywiadzie dla tygodnika "wSieci" mówił bowiem, że to "Niemcy mają problemy z demokracją".
REKLAMA
Słowa te musiały zostać odnotowane za Odrą, nic dziwnego zatem, że w czasie wspólnej konferencji obu ministrów padło pytanie o niedawną opinię prezesa PiS. – Zakładając, że to cytat dokładny, to jest to wypowiedź jednego z liderów partyjnych, który aktualnie nie piastuje stanowiska rządowego, w związku z tym stanowisko rządowe nie jest tam zawarte – odpowiedział Waszczykowski.
Pozwolił sobie także na krytykę pod adresem zadającego pytanie korespondenta "Franfkurter Allgemeine Zeitung" Konrada Schulera. – Proszę lepiej przestudiować komentarze w pana własnej gazecie na temat Polski – zalecał dziennikarzowi szef polskiej dyplomacji. – Ale pan również pisuje dla tej gazety... – odparł Schuler, odwołując się do słów ministra dystansującego się od prezesa PiS.
O wypowiedzi Kaczyńskiego poinformowano też w czołowym niemieckim dzienniku "Die Welt". "Przewodniczący partii Prawo i Sprawiedliwość, który uchodzi za silną postać za kulisami rządu, odrzucił krytykę na temat demokratycznych niedociągnięć w swoim kraju. ‘Problemy’ z demokracją istnieją jednak w Niemczech. (...) Jako przykład Jarosław Kaczyński nazwał pracę Bundestagu, w którym posłowie nie mogą niczego zrobić bez zgody przełożonych" - napisano w niemieckiej gazecie.
źródło: Deutsche Welle
