
Reklama.
Trudno się spodziewać, by rzeczywiście było tak, jak wynika z oświadczenia kawiarni. Krótko mówiąc – pracownicy z pewnością życzą sobie napiwków, a to, że firma za nich decyduje, jest dość “kontrowersyjne”. I tak właśnie ocenili to internauci.
“Napiwki są wyrazem wdzięczności za dobrą obsługę. Pracodawcy nic do tego, a więc wara od narzucania czegoś klientom bądź też zabraniania im. Takie posunięcie z pewnością szkodzi reputacji i renomie” – brzmi najpopularniejszy komentarz.
Inni nie są bardziej łaskawi. “Wstyd! Żenada! Odpowiedź? Nie będę zostawiać napiwków, bo już nigdy nie będę waszą klientką. Gdyby właściciel potrzebował więcej pieniędzy, to czasami ludzie do fontanny wrzucają” – pisze Małgorzata.
“A płacicie im z zabranych napiwków? Praca kelnera polega na tym, żeby dorobić sobie napiwkami, a pracodawca niech się wybierze do specjalisty, nauczyć się panowania nad sobą, a nie traktować pracowników jak zwykłe szmaty” – wtóruje jej kolejna komentatorka.