
Resort sprawiedliwości przedstawił projekt wedle którego więźniowie będą pracować dla samorządów i przedsiębiorców. Rozwiązanie ma zmniejszyć koszty utrzymania przebywających w zakładach karnych. Dzisiaj za jednego płacimy ponad 3 tys. zł, 70 proc. więźniów nie pracuje - wkrótce będą wszyscy.
REKLAMA
Koszty utrzymania skazanych wzrastają, ministerstwo chce je obniżyć. – Więźniowie zaczną pracować – zapowiada Patryk Jaki. Pracodawcami będą samorządy oraz przedsiębiorcy, którzy w zamian otrzymają ulgi. Mowa również o powstaniu 40 hal produkcyjnych. – Gdy program zakończy się sukcesem, budżet państwa będzie wydawać na utrzymanie więźnia 20 procent mniej – wyjaśnił Jaki podczas konferencji prasowej.
Pomysł resortu jest sposobem na doścignięcie Europy. – W UE jesteśmy w tyle, jeśli chodzi o liczbę pracujących więźniów. Za to w czołówce pod względem wynagrodzenia więźnia - zaznaczył dyrektor Służby Więziennej gen. Jacek Kitliński. Wiceminister dodał, że choć zadanie do łatwych nie należy, jego realizacja jest konieczna dla dobra państwa. – Dopóki Służba Więzienna będzie pod moim nadzorem, kara będzie karą, a nie przywilejem – podkreślił.
