Nie ma już dla szacunku dla żadnych świętości. „Hieny cmentarne” działają też pod wodą. O kim mowa? Turystach, którzy bez żadnego skrępowania ogołacają wrak spoczywającego na dnie oceanu Titanica z wszelkich wartościowych przedmiotów.
Wrak najsłynniejszego parowca pada ofiarą własnej popularności. Leżący na głębokości ok. 4000 m p.p.m. statek jest celem licznych ekspedycji o charakterze turystycznym. Odwiedzający go ludzie zabierają na pamiątkę znajdowane we wraku przedmioty. Tej rozbiórce sprzyja nieuregulowany status prawny Titanica, który nie jest własnością żadnego kraju.
Zdaniem dr. Roberta Ballarda, który w 1985 roku odkrył wrak Titanica, kwestią czasu jest jego całkowite rozebranie. Słynny oceanograf zabiega o to, by legendarny transatlantyk został uznany za podwodne muzeum.