Wpis pojawił się wieczorem ale był widoczny tylko kilka godzin. Ktoś uznał, że jest zbyt kontrowersyjny. Tymczasem sam dziennikarz podkreśla, że użył w treści postu ironii, ale przede wszystkim piętnował ksenofobię, nietolerancję i brak gotowości do pomocy
imigrantom, którzy jej naprawdę potrzebują. Na koniec nagrania skierowanego do Facebooka prosi o przywrócenie postu. Jak podkreśla dziennikarz, on sam nigdy nie usuwa swoich wypowiedzi, zwłaszcza w tak ważnych sprawach.