
Pod wczorajszym artykułem Jakuba Nocha o pułapce, którą Donald Tusk miał zastawić na polityków PiS, znalazł się taki komentarz czytelnika:
Agnieszka Górska - 42 lata
Wyraźnie brakuje mi dziś tej stabilizacji i pewności dobrego kierunku, które za jego rządów miałam. Męczą mnie te wszystkie kłótnie polityczne. Od pół roku zupełnie odcięłam się od śledzenia polityki, bo to zbyt dla mnie frustrujące, oglądać rozpadającą się scenę polityczną i rządzę zemsty i rozliczeń jakie emanują z liderów PiS, ponad innymi ważniejszymi dla państwa celami.
Magdalena - 60 lat
Tęsknię do spokoju i większej przewidywalności w polityce, bo ustawy nie są świstkami papieru, które można zapisać na kolanie i bez żadnego zastanowienia, w ciągu kilku godzin od wymyślenia do podpisania przez prezydenta zaserwować całemu społeczeństwu...
Małgorzata - 30 lat
Bez Tuska też Platforma nie ma lidera, który na nowo wzbudziłby zaufanie Polaków i doprowadził - przynajmniej częściowo - do osłabienia opozycji. Nie mówiąc już o tym, że jest to naprawdę jeden z niewielu polityków, których cenię za wiedzę, opanowanie w sytuacjach totalnie kryzysowych i charyzmę.
Bartosz Osiński, 35 lat
Żal mam tym większy, bo uważam Donalda Tuska za polityka nieprzeciętnie zdolnego, polityka przez duże "P", którego potencjał polityczno-intelektualny jest na tyle duży, a wręcz olbrzymi, by realnie, namacalnie, zmieniać Polskę na lepsze. Potencjału tego, jak na razie, nie wykorzystał. Jednak wierzę, że mimo olbrzymiej liczby wrogów i ludzi zwyczajnie jego polityką zawiedzionych to właśnie on, Donald Tusk, miałby szanse, ze swoimi niepospolitymi zdolnościami przywódczymi stanąć na czele szerokiej koalicji, która wspólnymi siłami byłaby w stanie zapobiec wielkiemu nieszczęściu, do którego, jestem przekonany, prowadzi nas PiS.
Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl