
Szef polskiej dyplomacji zdradził, że Frans Timmermans obiecał podczas wtorkowej rozmowy z Beatą Szydło, że nie będzie podejmował dodatkowych kroków wobec Polski w związku z kryzysem konstytucyjnym. Dzień później Komisja Europejska dała Polsce deadline do 23 maja na przedstawienie rozwiązań sporu o Trybunał. Witold Waszczykowski twierdzi, że Timmermansowi nie można wierzyć.
REKLAMA
– Nie wiem, kiedy wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans mówi prawdę, czy wtedy, gdy wyraża swoje zadowolenie w rozmowie z premier Beatą Szydło, czy wtedy, gdy "daje jakieś ultymatywne sygnały – powiedział Witold Waszczykowski w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli. Stwierdził, że polski rząd zachowywał się odpowiedzialnie i konstruktywnie w stosunku do Komisji Europejskiej, mimo to Bruksela postąpiła nieuczciwie.
Minister spraw zagranicznych twierdzi, że Polska spotkała się z wrogim podejściem europejskich urzędników – wręcz oszustwem. Zastanawia się, kiedy Timmermans był sobą i kiedy mówił prawdę - czy podczas rozmowy z premier Szydło, kiedy zaakceptował propozycje kompromisowe, czy jest sobą kiedy krytykuje poczynania jej rządu. Zarzucił wiceszefowi KE, że działa wbrew przepisom, na których opiera się Unia Europejska.
– Niech mi pan Timmermans wskaże, w którym traktacie jest to, co on w tej chwili robi? W którym traktacie europejskim jest procedura, którą on uruchomił wobec Polski? – zastanawiał się Witold Waszczykowski. Zapowiedział, że Polska podejmie dialog z urzędnikami EU tylko gdy będzie miała pewność, że mają czyste intencje.
źródło: Polskie Radio
