
Ok. 20 miast, w tym także za granicą, bierze udział w wydarzeniu organizowanym przez Komitet Obrony Demokracji. Data jest wyjątkowa - to dziś świętujemy pierwsze, częściowo wolne wybory. Polacy znów wyszli na ulice, tym razem pod znakiem "motyla wolności". W Warszawie, jak informuje wiceprezydent Jarosław Jóźwiak, w manifestacji udział bierze 50 tys. osób. Policja mówi o 10 tys. uczestników. – Jarek! Zwyciężymy! – skandował z tłumem Władysław Frasyniuk.
REKLAMA
– Polsko, Warszawo, pięknie wyglądasz dzisiaj! Biało-czerwona i błękitna, polska i europejska. Patrząc na to morze flag widzę, że mało kolorów pasuje tak do siebie, jak polska biało-czerwona flaga i błękitna europejska. I niech to będzie znak na dziś i na jutro - przemawiał prezydent Aleksander Kwaśniewski.
– Byliśmy drugim sortem, jesteśmy rebelią. I dobrze. To piękna rebelia! – mówił prezydent Bronisław Komorowski nawiązując do słów Jarosława Kaczyńskiego, które padły tego samego dnia. – Kochana rebelio (...), pewnie chciał nas obrazić, ale ja pamiętam, jak mojego ojca nazywano "zaplutym karłem reakcji", jak sam w okresie systemu komunistycznego byłem "ekstremą", byłem "warchołem", byłem określany różnego rodzaju inwektywami, aby zniechęcić nas do drogi do wolności – mówił Komorowski.
Zabrakło tylko Lecha Wałęsy. – Pan prezydent od początku mówił, że całym sercem tę inicjatywę popiera, ale jeszcze nie jest to czas, aby on uczestniczył w tych marszach – powiedziała Anna Domińska, córka i dyrektor biura Lecha Wałęsy, którą cytował Fakt.
Centralne wydarzenia organizowane przez KOD odbywają w stolicy pod hasłem "Wszyscy dla Wolności" - przemarsz rozpoczął się później niż przewidywano. Już około godziny 15 poplecznicy KOD zaczęli zbierać się na Placu Bankowym w Warszawie. Potem przeszli ul. Marszałkowską do Placu Konstytucji. Ich miejscem docelowym jest kawiarnia "Niespodzianka", tam po 18. wznieśli tradycyjny toast za wolność. To marsz w kolorach bieli i czerwieni.
Na scenie pojawili się byli prezydenci Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski. Ten pierwszy obchodził dziś urodziny, tłum odśpiewał mu "Sto lat". Tymczasem TVP przemilcza manifestację Komitetu, robiąc relację z wizyty Andrzeja Dudy w Neapolu.
– Świętujemy i cieszymy się z tego historycznego wydarzenia – mówił o wyjątkowej dacie TVN24 Mateusz Kijowski. – Niestety nie wszyscy umieją świętować – dodał. – Wszyscy powinni cieszyć się wolnością i zabiegać o jej utrzymanie – dodał.
Na czele pochodu szli lider KOD-u, Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski. Obok Ewa Kopacz, Ryszard Petru czy Kamila Gasiuk-Pihowicz. Za nimi tysiące ludzi.
Znak manifestacji to nawiązanie do tzw. efektu motyla, czyli do tego, że małe wydarzenia mogą zmieniać świat – mówi Mateusz Kijowski, lider KOD-u. W zmianę wierzą wspierający komitet Polacy, którzy nie raz już wychodzili na ulice. Poparcie udzielają m.in. mieszkańcy Krakowa, Łodzi, Częstochowy, Włocławka, ale również Paryża.
