Polacy mają prawo do zmiany kraju – od tych słów zaczęło się główne wydanie "Wiadomości" w TVP1. Bez wielkiego zdziwienia – relacja ze zjazdu PiS i słów Prezesa od rebelii była ważniejsza niż manifestacje KOD, które znalazły się dopiero na trzecim miejscu. W bardzo krótkiej wzmiance, ale z pełnym wyliczeniem – było 17,5 tys. ludzi. Jak to wyliczyli? Nie wiadomo.
Zacytowano wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego w sprawie gospodarki, która musi być silna. Za obecnymi zmianami, bowiem, stoją interesy bogaczy, oczywiście głównie zagranicznych. Zdaniem prezesa zależy im, aby Polacy byli biedni i wyjeżdżali.
Relacja z marszu KOD była na trzecim miejscu. Pojawiła się migawka z byłym prezydentem Lechem Wałęsą, który w Gdańsku wyszedł do protestujących przeciw, ich zdaniem, powierzchownym antykomunistycznymi zmianom w 1989 r.
- Wierzy pani ubekom czy mnie? - prezydent Wałęsa pytał jedną z uczestniczek protestu. Znalazł się też komentarz Jana Olszewskiego.– 4 czerwca to nie dzień wolności. Tylko chyba żałoby! –uważa były premier.
Tradycyjnie już „Wiadomości” podały rozbieżne szacunki co liczby uczestników „KOD-u”. Prezenter podał, ze zdaniem policji było 10 tys. protestujących, zdaniem stołecznego urzędu miasta pięć razy więcej.
Natomiast według szacunków "TVP" kodowców było ok. 17, 5 tys.
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl