
Reklama.
Facebookowy profil posłanki Pawłowicz obserwują zarówno ci, którzy cenią barwny język oraz spostrzeżenia posłanki PiS, jak i osoby, które traktują go niczym internetową odsłonę grupy Monty Pythona. Ale Krystyna Pawłowicz pokazała kolejne pole, na którym doskonale się odnajduje.
Szybka analiza sytuacji i trzeźwa ocena tego, co działo się wczoraj na boisku to kolejny cios w pogubioną opozycję, z Donaldem Tuskiem (grzejącym ławy) na czele.
Posłanka Pawłowicz nie pomyliła się - gramy dalej. Remis okazał się dla niej satysfakcjonujący, w przeciwieństwie do komentarzy. Ale jak można się spodziewać, również na tym polu została wczoraj wymierzona sprawiedliwość.
Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl