Od soboty terminal LNG w Świnoujściu nosi imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Na uroczystości otwarcia stawił się cały pierwszy szereg najważniejszych polityków Prawa i Sprawiedliwości, z Jarosławem Kaczyńskim na czele.
W Świnoujściu był dziś prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło i Marta Kaczyńska. Ale to właśnie obecność brata zmarłego prezydenta i jego przemówienie należały do najważniejszych punktów uroczystości.
– To niezwykła chwila (…), moment, kiedy po raz pierwszy w Polsce wielki obiekt zostaje nazwany imieniem mojego śp. brata. Można zapytać, czy to przypadek, że dotyczy to gazoportu. Nie, to z całą pewnością nie przypadek – pytał Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS podkreślał, że to właśnie jego brat poświęcał bardzo wiele uwagi bezpieczeństwu energetycznemu. Na początku kadencji zmarłego prezydenta, bezpieczeństwo było - w opinii Jarosława Kaczyńskiego - zagrożone. Decyzja o budowie gazoportu miała tę sytuację zmienić.
– W imieniu swoim, partii, której jestem szefem i myślę, że każdego polskiego patrioty, chce powiedzieć: dziękuję Panie Prezydencie – powiedział Jarosław Kaczyński.
Politycy Platformy Obywatelskiej podkreślają zaś, że gazoport powstał za ich kadencji. Prawo i Sprawiedliwość natomiast, jak zauważa Sławomir Neumann, wybudowało pamiątkową tablicę.