Koniec z bezkarnością proboszczów? [Waszym zdaniem]
redakcja naTemat
11 czerwca 2012, 10:53·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 11 czerwca 2012, 10:53Jaki jest dziś najczęściej czytany tekst w serwisach informacyjnych? Nie, nie ten o meczu Polska - Grecja, ani o nadchodzącej świętej wojnie narodowej z Rosją. Najwięcej osób czyta o wyroku sądu, który skazał na 30 godzin prac społecznych proboszcza. Proboszcz miał przykry zwyczaj bicia w dzwony także w nocy (tak sobie ustawił w elektronicznym urządzeniu sterującym).
Wiedział, że swoim zachowaniem przeszkadza niektórym osobom, ale nadal to robił! - mówiła sędzia ogłaszając wyrok.
I teraz oddajemy głos Wam. Czy decyzja sądu to [Waszym zdaniem] jednorazowy wyrok bez większego znaczenia, czy także pewien symbol?
Za tym, że jest to symbol świadczyć może, że po pierwsze ktoś odważył się iść do sądu z proboszczem. We Lewinie leżącym między Warszawą a Łodzią nie jest oczywiste. Franciszek Stępiński, który złożył na księdza skargę na policji, wykazał się odwagą. I może okazać się, że podobną odwagą zaczną się wykazywać mieszkańcy innych wsi i miasteczek, w których proboszcz jest instytucją.
Po drugie, jeśli zaczną się taką odwagą wykazywać, pełna władza proboszczów się skończy. Ci oczywiście nie byli ponad prawem w sensie formalnym. Ale realnie znają wszystkich i wszyscy od nich zależą (chrzty, śluby, pogrzeby), więc czują się bezkarnie.
Pisaliśmy kilka tygodni temu o procesie, który ze studentami przegrał europoseł PiS Ryszard Legutko. Legutko nazwał studentów "rozwydrzonymi i rozpuszczonymi przez rodziców smarkaczami", bo domagali się on zdjęcia krzyży w szkole. Legutko musi uczniów przeprosić. Jeden z licealistów Tomasz Chabinka powiedział po wyroku, że zmieni on sposób, w jaki władza publiczna może rozmawiać z ludźmi, że podniesie poziom debaty publicznej.
Czy wyrok na proboszcza zmieni relacje pomiędzy proboszczami a parafianami? Jeśli znacie swojego proboszcza, jaki jest? Tym duszpasterza? Gospodarza? Tyrana? Wycofany, czy przeciwnie dynamiczny?