– Człowiek grał w życiu w tylu spotkaniach, że trudno to wszystko spamiętać, jednak ten mecz pamiętam, nawet nazwiska paru
Szwajcarów jeszcze dziś potrafię wymienić. Za najlepszych uchodzili pomocnik Umberto Barberis i napastnik Claudio Sulser – mówi szef PZPN. On i
Nawałka spotkali się na boisku z Helwetami, którzy "nadal twardo walczą" i potrafią być nieobliczalni. – Wtedy sobie poradziliśmy, to i teraz warto być optymistą – uważa Boniek.