W mieście samochody nie osiągają takich prędkości, żeby flagi mogły się połamać w trakcie jazdy. Co innego poza miastem.
W mieście samochody nie osiągają takich prędkości, żeby flagi mogły się połamać w trakcie jazdy. Co innego poza miastem. Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Gazeta

Ulice Warszawy i innych polskich miast pełne są samochodów, których właściciele manifestują przywiązanie do polskiej kadry piłkarskiej poprzez wywieszanie na aucie polskiej flagi. Furkoczą na wietrze i ładnie wyglądają, problem zaczyna się, gdy taka flaga się urwie.

REKLAMA
Nie ma przepisów, które by zakazywały przyczepiania chorągiewek do szyb samochodów. Kiedy jednak zerwie się i uderzy w inne auto, w motocyklistę, rowerzystę czy pieszego to łatwo o wypadek. Konsekwencje poniesie oczywiście kierowca samochodu, z którego flaga się oderwała.
Określa to artykuł 66. Kodeksu Drogowego. Wyposażenie samochodu nie może zagrażać bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu. Dlatego warto się upewnić, że chorągiewka się nie urwie podczas jazdy. W mieście to dość proste. Prędkości rozwijane na ulicach nie są na tyle duże, żeby zrywać flagi i łamać plastik, do których były przymocowane. Co innego, gdy udekorowane pojazdy wyjeżdżają poza miasto lub na trasę szybkiego ruchu. Flagi gną się do samego dachu pojazdu, materiał furkocze na wietrze i w końcu rozrywa. A potem polskie flagi leżą gdzieś na poboczu, brudne i postrzępione.
Samo zgubienie flagi to mała strata? Co innego jednak powie motocyklista, któremu na trasie szybkiego ruchu taka flaga uderzy w kask. Wśród internautów opinie na temat flag są podzielone. Jedni uważają, że dekorowanie nimi samochodów przy okazji meczów reprezentacji to wspaniała "nowa świecka tradycja" i świadectwo patriotyzmu. Są jednak też tacy, którzy widzą w tym głupią modę, która przyszła z zachodu, a latające w powietrzu połamane plastikowe patyki są według nich zwyczajnie groźne dla osób postronnych.
Prawda leży zapewne pośrodku. Nie ma nic złego w manifestowaniu swoich uczuć, patriotyzmu czy solidarności z drużyną narodową grającą na Euro, byle by robić to z głową. Jeśli ktoś planuje wyjazd za miasta i wie, lub choćby tylko liczy na to, że będzie jechał szybko samochodem to powinien flagi pozdejmować. Wtedy na pewno nie będą nikomu przeszkadzać.

Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl