Władze Sopotu uznały, że miejsce golasów jest wyłącznie na plaży.
Władze Sopotu uznały, że miejsce golasów jest wyłącznie na plaży. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta

Gdy robi się gorąco w miastach pojawia się moda na obnażanie torsów. Celują w tym głównie panowie, ale i kobietom zdarza się chodzić w samym stroju kąpielowym po ulicach miast. Władze Sopotu mówią stanowcze nie takim zachowaniom.

REKLAMA
W całym mieście pojawią się plakaty, z których turyści będą mogli dowiedzieć się, jak bardzo niestosownych jest paradowanie z gołą klatą po ulicach. Pomysłodawcy mają nadzieję, że na wpółnagie osoby nie będą chodzić po ulicach, a także nie będą siadać do obiadu w restauracjach.
Akcję popierają restauratorzy, którzy nie są zachwyceni widokiem golasów przy stołach. Jak mówił dla "Dziennika Bałtyckiego" prezes Stowarzyszenia Turystycznego Sopot Dawid Wilda, hasłem akcji jest „Zanim coś zrobisz – pomyśl”. Zdaniem Wildy, nie każdy ma ochotę oglądać nagie torsy ludzi chodzących po ulicach.
Podobne akcje przydały by się też w Warszawie, gdzie jest sporo rowerzystów jeżdżących bez koszulek. Pomijając kwestie estetyczne, ale jest to także niebezpieczne dla zdrowia. Grozi to nie tylko poparzeniem słonecznym, ale w przypadku wywrotki obtarcia będą jeszcze bardziej bolesne.

Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl