
Wiedzieliśmy, że eksploracja mogiły - z punktu widzenia archeologii, i jej ekshumacja - z punktu widzenia antropologii fizycznej - wniosłyby ogromną wiedzę, której nie mamy. Pozwolono nam tylko odkryć szczątki kostne i już to wystarczyło, żeby udowodnić, że do tych ludzi strzelano. Natrafiliśmy m.in. na pocisk kalibru 9, wystrzelony prawdopodobnie z niemieckiego parabelum - krótkiej broni stanowiącej uzbrojenie oficerów niemieckich. Pocisk musiał trafić w tkankę miękką, bo się nie zdeformował. Czytaj więcej
Na krytyczne uwagi co do takiej metody ekshumacji, wypowiedziane przez piszącego te słowa, a także przez antropologów i medyków sądowych prof. Kulesza oświadczył, iż przyjęcie jedynie takiego sposobu ‘ekshumacji’ jest tu tylko możliwe, a jej przeprowadzenie (w gruncie rzeczy tej pseudoekshumacji) jest tu, ze względu na konflikt ‘religijnego prawa żydowskiego’ i ‘stanowionego prawa polskiego’ w obecnej sytuacji dla strony polskiej ‘racją stanu’. Czytaj więcej
Podjąć na nowo umorzone śledztwo może prokurator, który wydał postanowienie o umorzeniu, a także prokurator przełożony. Aktualnie brak jest okoliczności uzasadniających zmianę wydanej decyzji o umorzeniu śledztwa i w związku z tym podjęcia czynności procesowych w sprawie zbrodni dokonanej w Jedwabnem w dniu 10 lipca 1941 r.
Tradycja żydowska jest jednoznaczna: nie powinno się robić ekshumacji, gdyż jest sprzeczna z religią żydowską. Kości ofiar powinny leżeć w spokoju. Jedynym wyjątkiem, jaki dopuszcza prawo żydowskie, jest wzgląd na dobro zmarłych, np. w przypadku zaistnienia niebezpieczeństwa dla grobów. Gdyby w pobliżu znajdowała się rzeka, której poziom zagrażałby ich istnieniu, wówczas nad ekshumacją należałoby się zastanowić.
Napisz do autora: waldemar.kowalski@natemat.pl