Nikt nie kwestionuje sensowności walki z nałogiem palenia tytoniu. Tym bardziej w Polsce, gdzie według różnych badań uzależnionych od papierosów jest ok. 25 proc. naszych rodaków. Pewne środowiska zgłaszają jednak wątpliwości co do metod proponowanych w celu ograniczenia palenia tytoniu w polskim społeczeństwie. W handlu kontrowersje wzbudza niedawno przyjęta przez Sejm nowelizacja ustawy antynikotynowej.
W lipcu polski parlament znowelizował ustawę o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu. Od dłuższego czasu zastrzeżenia wobec tego projektu miała Polska Izba Handlu. Znana z aktywności w procesie tworzenia prawa organizacja zwracała uwagę na niekorzystny dla handlu przepis, jaki znalazł się w ustawie. Izba krytykuje bowiem pomysł usunięcia z punktów sprzedaży wyrobów tytoniowych informacji o wyrobach tytoniowych.
– Ważnym problemem w ustawie, która implementuje dyrektywę tytoniową jest usunięcie z niej definicji „informacji o wyrobach tytoniowych”, czyli informacji o markach wyrobów tytoniowych niezawierającej przekazu zachęcającego do zakupu lub używania wyrobów tytoniowych, umieszczonej wyłącznie w punktach sprzedaży tych wyrobów, którą można było znaleźć w Ustawie z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych – komentuje Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu.
Przedstawiciele PIH podkreślają, że zakaz informowania o markach wyrobów tytoniowych w legalnych punktach sprzedaży jest sprzeczny z elementarnymi zasadami funkcjonowania handlu, a co więcej nie był wcale wymagany przez unijną dyrektywę 2014/40, która stanowiła podstawę do wprowadzenia nowych regulacji.
W związku z obowiązującym od dawna zakazem innych form prezentowania dla wyrobów tytoniowych w środowisku handlowców istnieje przekonanie, że kontrowersyjny przepis uniemożliwi wymianę informacji w punktach sprzedaży, która do tej pory była jedynym elementem komunikacji z pełnoletnimi klientami i służyła dokonywaniu przez nich świadomych decyzji o zakupie papierosów. W ocenie PIH spowoduje to olbrzymie perturbacje w obszarze funkcjonowania placówek handlowych.
Informacja o wyrobach tytoniowych ma tym większe znaczenie, że znowelizowane prawo wiąże się też z wprowadzeniem radykalnie powiększonych ostrzeżeń graficznych, które będą zajmowały aż 65 proc. powierzchni opakowania. Zaplanowane zmiany w wyglądzie opakowań wyrobów tytoniowych sprawią, że konsumenci nie zaczerpną już wystarczających informacji z etykiet kupowanych papierosów. W komunikacie prasowym PIH tak uzasadnia swoje stanowisko w tej sprawie.
Polska Izba Handlu złożyła już na ręce posłów propozycję poprawki. Organizacji występującej w imieniu handlowców zależy na zachowaniu minimalnej możliwości komunikowania klientom oferty handlowej. W jaki sposób? Z jednej strony ujednolicony i zgodny z założeniami ustawy, a z drugiej gwarantujący niezbędne przy sprzedaży informacje.
Krytycy nowelizacji ustawy nie mają wątpliwości, że nowe przepisy zwiększą wśród konsumentów zainteresowanie nielegalnymi wyrobami tytoniowymi. – Znaczne ujednolicenie opakowań, planowane wycofanie papierosów mentolowych, zakaz informacji w punktach sprzedaży o wyrobach tytoniowych – to wszystko czynniki, które przyczynią się do rozwoju szarej strefy i wzrostu atrakcyjności papierosów przemycanych – kwituje dyrektor PIH.
Polska Izba Handlu jest branżową izbą gospodarczą handlu detalicznego. Zrzesza i reprezentuje obecnie około 30 000 sklepów, hurtowni spożywczych i drogeryjnych oraz firmy z otoczenia FMCG (produktów szybkozbywalnych), a także firmy usługowe. Powstała w 1997 roku jako jednostka samorządu gospodarczego. Organizacja wchodzi w skład Krajowej Izby Gospodarczej oraz współprzewodniczy Radzie Konsultacyjnej ds. Handlu i Usług przy Ministerstwie Gospodarki.
Z punktu widzenia handlu, który cały czas będzie miał w swojej ofercie wyroby tytoniowe, zapewnienie podstawowej możliwości zapoznania się z ofertą jest całkowicie niezbędne. Stanowi ona jedyną szansę na zachowanie właściwych relacji komunikacyjnych w handlu, np. w przypadku papierosów mentolowych, których nie będzie można w żaden sposób oznaczać, a pozostaną one w sprzedaży do 2020 roku. Chodzi tu o zapewnienie handlowi możliwości rzetelnego informowania, co jest niezbędne w relacjach z klientami, a co nie będzie w żadnym wypadku reklamą. Brak szansy komunikowania spowoduje zaburzenia w pracy placówek handlowych i przesunie konsumentów do szarej strefy. To naprawdę ważne – chcemy legalnie i zgodnie z prawem sprzedawać produkty, natomiast muszą być zapewnione podstawowe warunki realizacji takich zadań, a takim jest możliwość zachowania informacji w punktach sprzedaży.