Były prezydent USA tańczył na pogrzebie policjantów z Dallas.
Były prezydent USA tańczył na pogrzebie policjantów z Dallas. Fot. screen z YouTube.com

Miniony tydzień był jednym z najtragiczniejszych w historii Stanów Zjednoczonych. Po tym, jak policjanci zastrzelili dwóch Afroamerykanów, pięcioro białych policjantów zginęło z rąk czarnoskórego snajpera podczas protestów przeciw brutalności lokalnej policji w Dallas. Podczas gdy amerykańscy politycy zapewniali o swoim głębokim smutku, były prezydent USA George W. Bush... doskonale bawił się na pogrzebie zabitych funkcjonariuszy.

REKLAMA
Pogrzeb w Dallas odbył się już kilka dni temu, jednak do tej pory nie zwracano szczególnej uwagi na zachowanie byłego prezydenta Busha. Kiedy emocje opadły ludzie zaczęli dostrzegać jego niestosowne, a nawet absurdalne zachowanie.
Najważniejsi politycy USA, prezydent Barack Obama z żoną Michelle i państwo Bush stali połączeni uściskami dłoni i śpiewali podniosłą pieśń - "Glory! Glory! Hallelujah!", którą często oddaje się hołd ludziom zasłużonym dla kraju. Bush bujał się w rytm, aż w końcu poniosło go to tego stopnia, że z uśmiechem na twarzy zaczął wymachiwać rękami - swoimi, swojej żony i Michelle Obamy.
Pierwsza dama starała się powstrzymać Busha, napinała ramię, ale na niewiele to się zdało. Rozochocony polityk pokonał ją. Żona najpotężniejszego człowieka na świecie zaczęła się śmiać, chociaż wiedziała, że sytuacja wymaga od niej powagi. Prezydent Obama patrzył na swojego poprzednika z politowaniem.
Czyżby George W. Bush zapomniał, że jest na pogrzebie?
źródło: YouTube.com