Dwa lata temu media społecznościowe żyły wyzwaniem, które polegało na oblewaniu się wodą z kostkami lodu. Ci, którzy byli nominowani do wyzwania, ale się jemu nie poddali, musieli wpłacić pieniądze konto organizacji, która zbierała fundusze badania nad nieuleczalną chorobą - stwardnieniem zanikowym bocznym (ALS). W tym tygodniu okazało się, że ta zabawa przyczyniła się do przełomu w badaniach nad tą ciężką chorobą.
W Ice Bucket Challenge brali udział politycy, aktorzy, muzycy, celebryci i zwykli ludzie. Po dwóch latach o tej pozornie głupiej zabawie prawie nikt już nie pamięta. W międzyczasie internauci wymyślali wyzwania, za którymi nie stał żaden szczytny cel. W tym tygodniu okazało się, że nie dość, że wpłacili na konto organizacji ALS Association 115 milionów dolarów, to ta suma przyczyniła się do przełomu w badaniach nad stwardnieniem zanikowym bocznym.
Naukowcy dzięki pieniądzom internautów odkryli mutację genu, który odpowiada za chorobę. Dzięki temu dowiedzą się, w jaki sposób ALS powstaje, dzięki czemu możliwe będzie opracowanie skutecznego leczenia. Naukowcy przyznają, że gdyby nie IBCh nie udałoby się popełnić takich postępów w badaniach, ponieważ grant, który na nie dostali wynosił zaledwie 4 miliony dolarów.
Na pomysł przeprowadzenia akcji wpadł przedsiębiorca Corey Griffin. Jego przyjaciel, baseballista Pete Frates, który cierpi na ALS, opublikował film, który z prędkością światła rozprzestrzenił się w sieci. Do akcji dołączyli sportowcy i osobistości znane z mediów.
Jak pisaliśmy w naTemat, stwardnienie zanikowe boczne to postępująca choroba neurodegeneracyjna, której istotą jest porażenie obwodowych włókien nerwowych, odpowiadających za funkcje ruchowe mięśni oraz neuronów, które odpowiadają za poruszanie się. Chory nie traci przy tym czucia. Ostatnim stadium choroby jest moment, kiedy porażenie obejmuje przeponę i mięśnie międzyżebrowe. Doprowadza wówczas do niewydolności oddechowej, a w konsekwencji do śmierci.