Andrzej Duda podpisał ustawę o Trybunale Konstytucyjnym.
Andrzej Duda podpisał ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Fot. twitter.com/prezydentpl
Reklama.
Andrzej Duda podpisał ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Prawo i Sprawiedliwość przepchnęło ją przez Sejm tydzień temu, przy krzykach opozycji i wyciągniętym środkowym palcu posła PiS Piotra Pyzika. Prawnicy zwracają uwagę, że nowe przepisy demolują tę kluczową dla demokracji instytucję.

Ale przecież podpisanie tej ustawy przez Andrzeja Dudę nie jest absolutnie żadnym zaskoczeniem. W kampanii wyborczej, i to u stóp Jasnej Góry, mówił, że prezydent nie powinien być strażnikiem żyrandola. I to prawda, bo Duda nie pilnuje żyrandola, tylko interesów Prawa i Sprawiedliwości.
Nikt nie ma wątpliwości, że nic już nie zostało z niezłomności, o której prezydent mówił (a raczej pokrzykiwał) w dniu swojego zaprzysiężenia. Ale nikt nie spodziewał się, że nic nie zostało też z odwagi cywilnej prezydenta. Bo zamiast zmierzyć się z krytyką, Andrzej Duda skorzystał z tego, że wszystkie oczy są zwrócone na Kraków i Światowe Dni Młodzieży. Niejako schował się za plecy papieża Franciszka i podpisał demolującą Trybunał ustawę.

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl