Przemek Pawlak napisał krótki list w imieniu swojej sąsiadki, weteranki warszawskiego zrywu i umieścił go na Facebooku. "Mam 90 lat, moja miesięczna emerytura wynosi 960 zł. Przeżyłam w Warszawie
Powstanie na Powiślu. Gotowałam posiłki Powstańcom, opatrywałam rany, a dziś w rocznicę wybuchu Powstania muszę uważać na siebie, żeby nie dostać wylewu, gdy otwieram kopertę z rachunkiem za prąd i gaz" – czytamy. Pani Sabiny nie stać, by spłacić zaległości do RWE, ledwie wiąże koniec z końcem. Wyraża jednak nadzieję, że pracownicy zakładu zrozumieją jej trudną sytuację. Liczy, że umorzą je chociaż część długu w wysokości dokładnie 1269,84 złotych albo rozłożą go na raty.