Reklama.
W poniedziałek ulicami Warszawy przeszedł marsz faszyzującego Obozu Narodowo Radykalnego. Jeden z jego świadków chciał zgłosić policji propagowanie faszyzmu, czego zabrania konstytucja. Bartek Sabela na własne oczy przekonał się, jak bardzo organy państwa są bezradne wobec ksenofobii i nietolerancji.
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl