
Była faworytką, ostatecznie pokonaną przez reprezentantkę Chin, Zheng Saisai. Takiej porażki nikt się chyba nie spodziewał. Na oczach kibiców powtarza się koszmar z Londynu, Agnieszka Radwańska nie przełamała złej passy.
REKLAMA
Polska zawodniczka, podobnie jak w Londynie, skończyła na pierwszym meczu. Nie tak miało być, tymczasem 27-latka obejdzie się smakiem zwycięstwa. Jej przygoda z Rio kończy się zanim na dobre się rozpoczęła i to z powodu niepotrzebnych błędów. Słabości Radwańskiej wykorzystała wcale nie najlepsza Saisai i to ona powalczy o medal.
źródło: przegladsportowy.pl
