
W miejscowości Skwierzyna w województwie lubuskim doszło do pościgu. Ranny został 16 - latek, który uciekał samochodem przed policją. To kolejny taki przypadek w ciągu ostatnich dni. Jednak teraz internauci zaczynają zastanawiać się, czy policji należy się krytyka, a może strzelając do uciekiniera postąpili słusznie?
REKLAMA
Policjanci chcieli zatrzymać do kontroli samochód bez tablic rejestracyjnych. Kierowca widząc patrol przyspieszył i zaczął uciekać. 16 - latek rozpędził się do 140 km/h, nie reagował na wezwania do zatrzymania i wjeżdżał na chodnik. Oprócz niego w aucie znajdowała się jeszcze jedna osoba.
Przed wjazdem do miejscowości Stary Dworek samochód prowadzony przez nastolatka wypadł z drogi i zatrzymał się na polu. Pasażerowie zaczęli więc uciekać pieszo. Kiedy policjant oddal dwa strzały ostrzegawcze, 16 - latek rzucił w niego nożem. Doprowadziło to do tego, że policjant postrzelił chłopaka w stopę. Uciekinier trafił do szpitala.
Internauci nie żałują jednak postrzelonego nastolatka. Zastanawiają się, czy w przypadku, kiedy ktoś stwarza zagrożenie dla życia innych osób i atakuje policjanta nożem nie powinien być potraktowany ostrzej. Ci odważniejsi piszą, że w Stanach Zjednoczonych nikt nie byłby zdziwiony, jeśli policjant oddał śmiertelny strzał w stronę przestępcy. Ta historia skończyła się tragicznie dla nastolatka, ale szczęśliwie dla osób, które brały w niej udział. W końcu nikt nie ucierpiał, a ta „przygoda” mogła się przecież skończyć śmiercią niewinnych osób.
Być może i w tym przypadku pojawią się głosy obronne z otoczenia 16 - latka. Jak pisaliśmy w naTemat, 22 - letni Cezary G., który zginął raniony kulą w pościgu w Szczecinie, też miał być dobrym, niewinnym młodym człowiekiem, który za nic został brutalnie zamordowany przez policjanta. Jednak jak się okazało, Cezary G. w chwili postrzelenia akurat był na "urlopie". Wyszedł z celi w grudniu zeszłego roku z uwagi na zły stan zdrowia.
Miał pół roku na podreperowanie swojego zdrowia. Adwokat mężczyzny napisał do sądu wniosek o przedłużenie urlopu, ale prośba została odrzucona. Mężczyzna miał wrócić do więzienia 15 czerwca. Nie wrócił. Tydzień później do policji w Szczecinie wpłynęło pismo z zakładu karnego, informujące o tym, że Cezary G. nie stawił się w zakładzie karnym.
źródło:RMF 24
