Wygląda na to, że wojna z Trybunałem Konstytucyjnym to dla Prawa i Sprawiedliwości zbyt mało i kolejny front zamierza ono wkrótce otworzyć przeciwko Sądowi Najwyższemu. - Od 90-tych do 2016 roku Sąd Najwyższy odgrywał bardzo niedobrą rolę - oznajmił Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej podsumowującej obrady Rady Politycznej PiS.
Otwarta zapowiedź wojny także z Sądem Najwyższym padła z ust prezesa Prawa i Sprawiedliwości po pytaniu jednego z prawicowych dziennikarzy o dość błahą sprawę dotyczącą tego, iż na ścianach siedziby SN wiszą wizerunki prezesów tej instytucji z czasów komunizmu. Jarosław Kaczyński chyba dokładnie pytania nie usłyszał i zaczął mówić o czym zupełnie innym.
- Sprawa Sądu Najwyższego jest sprawą bardzo poważną - stwierdził prezes PiS. Po czym oznajmił, iż w jego partii uważa się, że "nie może być tak, jak było" i także w SN wymagane są wielkie zmiany. - Nie może być tak, że Sąd Najwyższy jest instytucją wyjętą spod kontroli - podsumował.
Kilka chwil wcześniej prezes PiS komentował też kontrowersje wokół zachowania wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego na cywilnej rozprawie przed w Sądem Okręgowym w Warszawie. Polityk miał tam odpowiadać za stwierdzenie z mównicy sejmowej, iż poseł Platformy Obywatelskiej Robert Kropiwnicki "prowadzi agencję towarzyską".
Jarosław Kaczyński bronił Patryka Jakiego. Stwierdził, że sąd nie wziął pod uwagę immunitetu materialnego chroniącego posła Zjednoczonej Prawicy i "nie może być tak, że sądy w Polsce robią, co chcą". - On nie zrobił niczego takiego, co jest niedopuszczalne z punktu widzenia prawa - mówił o zachowaniu Jakiego.
W niedzielę prezes PiS skomentował także fakt, iż po obradach Rady Politycznej jego partii z grona członków Komitetu Politycznego usunięty został Kazimierz Ujazdowski. Jarosław Kaczyński nie ukrywał, iż decyzja ta miała związek z tym, że Ujazdowski był jedynym politykiem PiS, który nawoływał do kompromisowego rozstrzygnięcia sprawy Trybunału Konstytucyjnego. Prezes PiS poinformował, że szefostwo partii będzie przyglądało się teraz dalszym działaniom Kazimierza Ujazdowskiego.