
Po zmianie władzy, Radosław Sikorski rzadziej pojawia się w mediach. Ostatnio jednak udzielił pełnego emocji wywiadu, w którym odpiera zarzuty, padające ze strony obecnych elit. – Dla umysłów paranoicznych, brak dowodów jest dowodem najmocniejszym – mówi w rozmowie z portalem Onet.pl
REKLAMA
Chodzi m.in o dokumenty dotyczące programu wizyt przedstawicieli polskich władz w Katyniu w 2010 roku. Wynika z nich, że Radosław Sikorski miał zabronić poszukiwania innej podstawy prawnej wyjaśnienia katastrofy niż Konwencja Chicagowska.
– Jeśli minister Witold Waszczykowski uważa, że MSZ brał udział w spisku z Rosjanami po to, aby zabić albo tuszować morderstwo naszych kolegów, ministra Kremera i dyrektora Kazana, to niech to powie jak mężczyzna, otwartym tekstem – grzmi Radosław Sikorski.
Przyczyn katastrofy smoleńskiej szukano, opierając się na załączniku 13. do konwencji chicagowskiej. Według PiS naruszyło to naszą rację stanu, bo oddaliśmy badanie w ręce Rosjan. – Mogłem tylko przekazywać opinie prawników MSZ, którzy mieli odpowiednie kompetencje, by uznać Konwencję Chicagowską za najlepsze rozwiązanie. Moim zdaniem nie było innej drogi – tłumaczy Sikorski w wywiadzie z Onet.pl.
źródło : Onet.pl
Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl
