Reklama.
Na pierwszy rzut brzmi to jak kiepski żart, trolling. Z bronią w ręku i kartką głoszącą hasło "Jestem chrześcijaninem" pozujesz, wysyłasz do inicjatorów akcji, a potem zbierasz polubienia. Co jeśli jednak kampania z żartem nie ma nic wspólnego?
Więcej:
Religia