
„To nie jest film dla dzieci” – jeszcze kilkanaście lat temu to zdanie ucinało wszystkie dyskusje na temat dostępu dzieci do nieodpowiednich treści, a małoletni telewidz ze skwaszoną miną maszerował do swojego pokoju. Odkąd źródłem wiedzy o otaczającym świecie stał się internet, wielu rodziców nie ma rozległej wiedzy na temat tego, co dziecko w sieci ogląda. Ten stan rzeczy może się zmienić za sprawą nowej aplikacji Chroń Dzieci w Sieci, którą wprowadził na rynek Orange Polska. Z pomocą Fundacji Orange operator szkoli także swoich sprzedawców w salonach, aby potrafili rozmawiać z rodzicami na temat bezpieczeństwa dzieci w sieci.
– Dla dzisiejszych dzieci internet jest „cyfrowym podwórkiem” – tu rozmawiają, nawiązują relacje z rówieśnikami. Tak samo jak w świecie realnym, w internecie boją się przemocy, ośmieszenia, chcą chronić swoją prywatność. Ważne jest, aby rodzice pamiętali, że to, co się dzieje w sieci, jest dla ich dzieci tak samo ważne, jak to, co dzieje się w szkole czy w domu, a także, by wiedzieli, jak rozmawiać z dziećmi, zarówno o możliwościach, jakie daje sieć, jak i zagrożeniach – tłumaczy Ewa Krupa, prezes Fundacji Orange.
Dorośli i dzieci inaczej patrzą również na kwestię zagrożeń wynikających z obecności w sieci lub też ich braku. Żadnych obaw z tym związanych nie ma bowiem jedna czwarta dzieci i 7 proc. rodziców. Młodsi użytkownicy, w przeciwieństwie do dorosłych, nie dostrzegają też problemu uzależnienia od internetu (nr jeden na liście trosk rodziców). 34 proc. z nich przyznało za to, że najbardziej obawia się wirusów lub hakerów, których działania mogą uszkodzić sprzęt, a 27 proc. – kradzieży danych osobowych, w wyniku której dostęp do prywatnych informacji otrzymają osoby trzecie. 14 proc. dzieci martwi się, że internet może w ogóle przestać działać.
Jeśli chodzi o uzależnienie od internetu, w grupie podwyższonego ryzyka znajduje się około 10 proc. gimnazjalistów. Samych uzależnionych dzieci jest w Polsce około procenta, czyli można powiedzieć, że stosunkowo niewiele. Badania pokazują jednak, że problem narasta i dotyczy szczególnie dzieci najmłodszych. Już dwu- czy trzylatki korzystają z tabletów poza kontrolą rodziców. Jest to o tyle niepokojące, że dzieci w tym wieku, aby rozwijać się prawidłowo, potrzebują doświadczać świat wszystkimi zmysłami. Tablet natomiast ogranicza tę pulę do wzroku i dotyku. To z pewnością nie wystarczy.
Dzieci są zupełnie nieświadome faktu, jak destrukcyjny wpływ pornografia wywiera na ich zdrowie oraz przyszłe życie – pracę zawodową czy więzy międzyludzkie. Za ich ochronę odpowiadają dorośli.
Takie pytanie zadali sobie twórcy aplikacji do kontroli rodzicielskiej. Chroń Dzieci w Sieci. Jest ona prosta w obsłudze, konfiguracja nie powinna nikomu sprawić problemów. Intuicyjność to jednak tylko jedna z zalet aplikacji, nad którą prócz informatyków pracowali także psychologowie dziecięcy.
Aplikacja, którą stworzyliśmy, nie działa na zasadzie jednostronnego, „odgórnego zakazu”, tylko stwarza pole do rozmowy. Zasady korzystania z niej możemy wypracowywać wspólnie z dzieckiem. Jeśli dziecko zapyta, dlaczego dostęp do danej strony jest zablokowany – wytłumaczmy mu, podając konkretne argumenty. Jednocześnie pozwólmy dziecku stosować tę samą zasadę. Jeśli będzie umiało uargumentować, dlaczego powinno korzystać z danego serwisu, jednym kliknięciem możemy zmienić ustawienia aplikacji.
Orange Polska ma bardzo duży wpływ na rozwój technologiczny i upowszechnianie szybkiego internetu. To rodzi dużą odpowiedzialność za bezpieczeństwo, zwłaszcza najmłodszych internautów. Także nasi klienci w badaniach wskazują, że bezpieczeństwo dzieci w sieci powinno być istotne dla operatora. Odpowiadając na te oczekiwania, szkolimy naszych sprzedawców, aby potrafili być dla rodziców wsparciem w tym obszarze. Jednocześnie staramy się wyposażać rodziców w potrzebne im narzędzia, takie jak aplikacja „Chroń Dzieci w Sieci”.
