Jacek Kurski spóźnił się ze zgłoszeniem do konkursu na prezesa TVP – pisze "Rzeczpospolita".
Jacek Kurski spóźnił się ze zgłoszeniem do konkursu na prezesa TVP – pisze "Rzeczpospolita". Fot. Adam Stępień / AG

Rada Mediów Narodowych wybiera nowego prezesa TVP. Przedstawiciel Kukiz '15, który również zasiada w tym gremium, alarmuje jednak o nieprawidłowościach. Jego zdaniem do dalszej części konkursu przepchnięto ośmioro z 13 kandydatów, którzy nie spełniali wymogów formalnych i powinni odpaść po pierwszym etapie.

REKLAMA
Wybór nowego prezesa Telewizji Polskiej to ogromna gra o wpływy. Jacek Kurski walczy o utrzymanie na stanowisku. Ale może mieć problemy, bo jak donosi "Rzeczpospolita" spóźnił się ze złożeniem zgłoszenia do konkursu. Termin mijał w czwartek (15 września) o godzinie 16.00.
Według relacji dwóch świadków Kurski pojawił się w Kancelarii Sejmu tuż przed, przez kolejne 20 minut kserował dokumenty, a zamkniętą kopertę złożył już po 16. Poseł PO Krzysztof Brejza zapowiada złożenie zawiadomienia do prokuratury. Apeluje też do Marszałka Sejmu o zabezpieczenie nagrań z monitoringu. To całkiem prawdopodobne, bo Kurski jest znany z tego, że wiecznie się spóźnia.
To nie koniec kontrowersji przy konkursie. Paweł Kukiz zamieścił na swoim Facebooku oświadczenie Grzegorza Podżornego, który z ramienia Kukiz '15 zasiada w Radzie Mediów Narodowych. Pisze on, że Rada mimo braków formalnych przepchnęła aplikacje ośmiu z 13 osób, które nie powinny przejść do drugiego etapu. Zapowiada też wniosek o unieważnienie konkursu na prezesa TVP.

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl