Materiał dotyczył tego, że "Bruksela stawia na KOD". Chodzi o to, że Komitet Obrony Demokracji otrzymał nagrodę od Parlamentu Europejskiego za "nieustępliwe dążenie do kształtowania postaw demokratycznych". Z zajawki na stronie
"Wiadomości" można się dowiedzieć, że "gala przyznania nagrody stała się dla zwolenników KOD szansą na porównanie politycznych rywali do nazistów i bolszewików".
Ale to nie wszystko. Prawdziwa słowna perełka padła, gdy mowa była o spotkaniu lidera KOD Mateusza Kijowskiego z Adamem Michnikiem. "Dyskusję prowadziła Dorota Wellman , będąca twarzą niemieckiej sieci supermarketów" – padło z ust reportera.
I wszystko jasne. Nie dziennikarka, nie prezenterka, nie autorka książki, a "twarz niemieckich sklepów". Widać w opinii reportera takie słowa sprawią, że widzowie będą wiedzieli, co myśleć o Wellman. Tylko czy dziennikarze "Wiadomości" naprawdę tak nisko oceniają inteligencję ludzi, którzy zasiadają przed telewizorami?