
PiS kolejny raz próbuje grzebać przy ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. Tym razem posłowie tej partii wymyślili, że będzie można karać dyscyplinarnie sędziów, na przykład za ich wypowiedzi publiczne. Wniosek o ukaranie sędziów będzie mógł złożyć prezydent Duda albo minister Ziobro.
REKLAMA
Projekt nowych przepisów złożył do laski marszałkowskiej poseł Stanisław Piotrowicz. Został też skierowany do zaopiniowania przez Biuro Legislacyjne i Biuro Analiz Sejmowych, by zbadać zgodność proponowanych przepisów z prawem Unii Europejskiej. Opozycja nie ma wątpliwości, że nowe przepisy o nic innego jak próba założenia kagańca sędziom TK.
Obecna władza nie znosi żadnej krytyki i tą ustawą próbuje zamknąć usta sędziom Trybunału – mówił dziś na konferencji prasowej poseł Borys Budka z Platformy Obywatelskiej. Projekt został zgłoszony w stylu PiS, w piątek po południu. To typowe, do poniedziałku już nie będzie tak rozpalał emocji i politycy PiS mogą liczyć na to, że w dniu strajku kobiet obywatele nie będą już zajmować się „jakimś” Trybunałem.
A nowe przepisy w wielu punktach naruszają konstytucyjną niezależność Trybunału Konstytucyjnego. W myśl pomysłodawców będzie można na wniosek prezydenta lub prokuratora generalnego wnioskować o ukaranie sędziego. Kara może być finansowa, od 10 do 20 procent wynagrodzenia potrącanego przez okres do dwóch lat, ale dopuszczalną karą może być nawet zdjęcie z urzędu. Co więcej, kary można będzie nakładać także na sędziów w stanie spoczynku.
Sam projekt wygląda, jakby był napisany pod prezesa Andrzeja Rzeplińskiego. PiS od dawna stawia tezę, że zaraz z końcem kadencji prezes TK zapisze się do którejś z partii opozycyjnych i będzie zwalczał władzę wybraną przez suwerena. W projekcie nowych przepisów pojawia się więc zapis o tym, że sędziowie w stanie spoczynku nie mogą należeć do partii politycznej czy związku zawodowego. I choć prezes Rzepliński wielokrotnie podkreślał, że wejście do polityki go nie interesuje, to posłowie PiS wolą najwyraźniej dmuchać na zimne.
Co więcej, sędziowie w stanie spoczynku nie mogą także prowadzić żadnej działalności publicznej niedającej pogodzić się z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Można się spodziewać, że przepis ten będzie traktowany jako bicz na tych sędziów, którzy są częstymi gośćmi w mediach i pozwalają sobie na krytykę rządów PiS.
źródło: TVN24
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl
