Na działce należącej do Andrzeja Waltz policja odkryła plantację konopi indyjskich.
Na działce należącej do Andrzeja Waltz policja odkryła plantację konopi indyjskich. Grzegorz Dąbrowski, Sławomir Kamiński /Agencja Gazeta

Policjanci odkryli jedną z największych w tym roku plantacji konopi indyjskich na Mazowszu. Ponad 500 krzewów znajdowało się na działce pod Sochaczewem, należącej do męża prezydent stolicy, Hanny Gronkiewicz-Waltz. Zatrzymano dwóch mężczyzn.

REKLAMA
Jak podaje portal wawalove, Andrzej Waltz nie jest zbyt częstym gościem na swojej działce, przyjeżdża tam średnio raz do roku. Działka nie ma ogrodzenia, każdy tam może wejść i robić co mu się podoba. Znaleźli się ludzie, którzy na miejscu założyli plantację marihuany.
Policja zabezpieczyła dziś ponad 500 krzewów w wysokości od 60 do 160 cm. Funkcjonariusze oceniają, że z roślin można było uzyskać nawet 12 kg marihuany. Na forach internetowych można znaleźć informację, że gram „zioła” kosztuje w Warszawie około 40-50 zł.
Mąż prezydent Warszawy złożył już wyjaśnienia na policji i został zwolniony do domu. W przeciwieństwie do dwóch mężczyzn, których policja zatrzymała w tej sprawie. Za nielegalną hodowlę konopi grozi kara do 8 la więzienia.
źródło: wawalove.pl

Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl